Quantcast
Channel: Handmade by Ranya
Viewing all 140 articles
Browse latest View live

Kwiaty z foamiranu do kartek

$
0
0
Czołem Kochani!

Moja Mochila dziękuje za liczne komplementy ;-)

******

Dałam się namówić na kolejne warsztaty.
Dla towarzystwa i dlatego, że do kartek zawsze mi brakuje kwiatków, więc była to świetna okazja aby zrobić mały zapas. Oczywiście też się czegoś nauczyłam :-).
Ale po kolei....

Warsztaty odbyły się w Magicznej Kartce, a prowadzącą była Agnieszka Cebula.

Po raz pierwszy do cieniowania foamiranu użyłam tuszów. Ciekawe doświadczenie. Kolory ładnie się mieszają i stają intensywne po podgrzaniu i ugnieceniu pianki. Zostanę jednak przy pastelach, wydają mi się bardziej naturalne. Poza tym mam spory zestaw pasteli, nie widzę potrzeby inwestowania w tusze, które nie są tak wydajne i sporo kosztują.
Nauczyłam się robić różyczki. Kartki z nimi będą puchate, do pudełka, ale można ich użyć do wianków, koszyczków, co tam wam przyjdzie do głowy. Jestem nimi zauroczona.

Moje warsztatowe kwiatki

Dość późno zorientowałam się, że kwiaty będziemy wykonywać z wykrojników, a ja przecież nie mam żadnej maszynki! Bez sensu, po co mi takie warsztaty?! Ale przecież do tej pory nie była mi potrzebna żadna BS... cena skutecznie mnie odstraszała.
Z ciekawości sprawdziłam - ten konkretny wykrojnik kosztuje ponad 100 zł...
Co robimy w takim wypadku gdy wracamy do domu i pragniemy więcej kwiatów?
Robimy własny szablon!



Maszynką pewnie szybciej, jednak nożyczki na moje potrzeby w zupełności wystarczą!
W domu dorobilam jeszcze garść kwiatów. I trochę listków. Powycinałam, podkolorowałam.



Urobek z całego dnia.




I mała przymiarka do wianka


A do czego ostatecznie użyję kwiatów, to się okaże... ale zapachniało mi jesienią :-)

Spójrzcie na te dwa kwiatki. Widać różnicę w płatkach? Na różyczce płatki są grubsze, bo po przyłożeniu do żelazka nie gniotłam ich. W kwiatku z lewej płatki są lekko wymiętolone i ponaciągane, dzięki czemy wyglądają naturalniej i w dotyku też są jak prawdziwe.


******

Na koniec pokażę wam koszyczek - jest to taki robótkowy drobiazg, że oddzielnego posta miał nie będzie ;-)


Dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających.



A wszystko przez tego łosia!

$
0
0

Czołem Kochani!

Zastanawiacie się czasem dlaczego coś robicie lub nie? Dlaczego coś was bardzo motywuje, a inne zniechęca? Czy życiem rządzą przypadki czy wszystko jest starannie zaplanowane gdzieś tam na górze?

No dobra, żartowałam, nie będę filozofować, o miłości dziś będzie...
Krótko mówiąc zakochałam się.

Kiedy spojrzałam na niego, pomyślałam co za łoś!
Patrzyłam, patrzyłam i nagle mnie natchnęło. I to jak! Matematycznie :-)

Brzmi dziwnie? Ale wszystko ze mną w porządku ;-). Ja tylko zrobiłam kartki na zabawę u Ani.

Banerek:



Wspomniany jegomość Łoś::



I jak tu nie wykorzystać potencjału? Powstały kolejne karteczki.
Wszystkie wzory ze strony: http://www.stitchingcards.com/

Kartka na Boże Narodzenie - rogacizna



Kartka okolicznościowa - z koronką z dziurkacza, w środku jeszcze więcej koronki ( w razie czego wrzucę dodatkową fotkę)



Kartka na Wielkanoc - zając z jajem



Kolażyk:




I jeszcze z rozpędu dwie poza "konkursem"
Wersja złota i srebrna:




Dawno nie haftowałam tym ściegiem. Jak widać potrzebny był mi odpowiedni impuls, czyli łoś.
Kartki są skromne, ale haft matematyczny nie potrzebuje "fajerwerków".

Nie wiem kogo zaskoczyłam bardziej robiąc tyle kartek, Was czy siebie?
Buziaki i dużo słońca na kolejne tygodnie :-)

Nie będzie jedynki :-)

$
0
0
Czołem Kochani!


Wcale nie mam na myśli telewizyjnej Jedynki, ani zęba, tylko ocenę szkolną za brak zadania.
Otóż nie, tak długo jak mogę, nie dać się złapać na nieprzygotowaniu ;-)

Kiedy Danusia zobaczyła moje kartki wyhaftowane specjalnie na zabawę u Ani, dała mi szósteczkę i lekko mi przypomniała, że jeszcze cętki przede mną. Trochę się zmartwiłam, że jeszcze nic nie mam, cętki mi nie leżą... I zaczęłam główkować nad czymś co jeśli nie przyda się mnie, to przyda się komuś innemu...


Banerek do zabawy:




Zaczęłam szukać wzoru i znalazłam tutaj: http://bizuteria-blond.blogspot.com/p/wzory.html
Pogrzebałam w koralikach, i znowu nie wiedzieć dlaczego zdecydowałam się na kolor zielony.

Wyjęłam krosno i do dzieła!


A tak przy okazji, kto nie tka to podpowiem, że wszystkie wzory do haftu krzyżykowego pasują na krosno.
Szczególnie polecam wzory, które są przewidziane na zakładki.
Taką bransoletkę zrobicie spokojnie w ciągu jednego dnia:







Wykorzystałam koraliki Toho Treasure 12/00 w kolorze Higher-Metallic June Bug, Ceylon Rice Pudding, Opaque Rainbow Green Mint.

I wiecie co, podoba mi się ta bransoletka mimo cętek!

Danusia, dasz choćby piąteczkę? ;-)
Serdecznie pozdrawiam.

******
PS. Przede mną spore zadanie, o którym niebawem opowiem :-)

Kwiaty z foamiranu do kartek - warsztaty

$
0
0
Czołem Kochani!

Pisałam, że czeka mnie spore zadanie, i chyba tak byłam zaangażowana w przygotowania, że w zadaniu z cętkami trochę pokręciłam, ale Szefowa miłosiernie przymknęła oko, bo przez dwa lata byłam grzeczna i pilna :-)

Otóż zauroczenie foamiranem odwdzięczyło się :-)
Moje prace zostały docenione i jest bardzo prawdopodobne, że... to się okaże co będzie dalej, ale zrobiłam kolejny krok na ścieżce którą chciałabym kroczyć :-)

Ostatnio robię dość dużo kwiatuszków. Z jednego szablonu staram się wyczarować różne kwiatki. Wkładam do nich różneśrodeczki, barwię na różne kolory. Po prostu ma być różnorodnie i będę to często podkreślać :-)

******

Wszystkie poniższe kwiatki kolorowałam suchymi pastelami. Ostatnio pokazywałam barwione tuszami, jednak pastele są mi bliższe. 


Na poniższych zdjęciach chciałam pokazać jakie z poszczególnych szablonów można wyczarować kwiatki. 


Kwiatki mają po dwie lub cztery warstwy. Sklejone w prosty sposób, czyli z bardzo delikatnym przesunięciem względem siebie. 

Ten sam płatek, lecz troszkę mniejszy. Z niego powstały cudne różyczki z 5 lub 6 warstw. Po lewej widać kwiatuszka z pojedynczego płatka ze środkiem z zimnej porcelany.


Tutaj podobnie, szablon ten sam ale jeszcze mniejszy, świetnie z niego wychodzą różyczki. Odnosi się wrażenie, że płatki same sie układają.

Z szablonu 4-płatkowego na razie jak najwięcej powstało bardzo różnych kwiatków. 

Te maluchy są wyjątkowo urocze!

Szablony można zrobić samodzielnie, np. rysując okrąg i dzieląc go na części. Kształt płatków zależy od Was. Jeśli ktoś ma nożyczki z wzorkami też może poeksperymentować.
Można poszukać szablonów w internecie, a najłatwiej jest posiadaczkom maszynek i wykrojników.

******
A teraz najważniejsza informacja:

24 września w Chorzowie w Pasji Tworzenia Karoliny Semeniuk miałam przyjemność poprowadzić warsztaty. 

Było sympatycznie, a moje kursantki spisały się na medal. Napracowałyśmy się mocno, ale efekt końcowy był nagrodą za ciężką pracę :-)

To moje kwiatki:



Tak pracowałyśmy:



Prezentacja naszych prac:








Żałuję, że tło tak mało korzystne, bo zgubiła się uroda kolorów.
Zapewniam, że wszystkie kwiatki piękne i nawet dwie dziewczynki, które nam towarzyszyły poradziły sobie świetnie :-)
Więcej zdjęć na FB w grupie Foamiran w Polsce.

******
Mam nadzieję, że wszystkie dziewczyny są zadowolone tak jak ja. Jestem pewna, że wiedza którą nabyły pozwoli na samodzielne tworzenie prześlicznych kwiatuszków i wspaniałych kompozycji nie tylko na kartkach.

W planach kolejne warsztaty, na które z przyjemnością zapraszam wszystkich zainteresowanych.
Wszelkie informacje o terminach będą pojawiały się na Facebooku.

Buziaki dla wszystkich :-)

Pożegnanie z Danusią...

$
0
0


Sobota - to miał być dzień jak każdy inny... dzień, w którym zwykle mamy więcej czasu dla siebie, kiedy odpoczywamy, spędzamy czas  z rodziną...

Nie spodziewałam się, że wchodząc na swojego bloga, kiedy wreszcie chciałam zobaczyć co u Was słychać, napotkam na tę wiadomość...

Danusia Kielar odeszła od nas niepodziewanie. 
Choć wiem, że była chora, to chyba jeszcze nie był jej czas?!

Pamiętam, jak Danutka Witkowska wspomniała o nowej koleżance blogowej, a my od razu ruszyłyśmy na jej bloga i zaczęłyśmy wspierać w jej działaniach.
Na dorianowo.blogspot.com zawsze było ciekawie. 
Danusia Kielar czarowała nas swoimi perfekcyjnymi haftami. Z czasem zaczęła robić kartki, choć wcześniej pewnie sama siebie by o to nie podejrzewała, Była pilną uczennicą i zaskakiwała nas coraz bardziej... Była też nauczycielką, inspiracją dla nas... To między innymi dzięki niej chętniej wracałam do haftu krzyżykowego, który na wiele lat odłożyłam...

Mam niezwykłą przyjemność i zaszczyt posiadania kilku prac od Danusi. Wiele razy jej mówiłam, że jej hafty są perfekcyjne. Gdy ich dotykasz masz ochotę głaskać i głaskać... Choć krzyżyki nie są mi obce, to jeszcze mi daleko do takiej doskonałości. Danusia, swoimi chorymi rękoma potrafiła robić takie cudeńka... Podziwiałam ją za to i nadal podziwiam...

Choć nie ma jej wśród nas, to zawsze pozostanie w naszych sercach!
Wiele łez wylanych, ale z czasem na każde wspomnienie o Danusi będziemy reagować uśmiechem... 

Danusiu, Aniele Mój, kiedyś się spotkamy!
Dziękuję za to, że byłaś z nami!


Dziękuję, że mi je podarowałaś:





słynny kominiarczyk:





Chwalę się!

$
0
0
Czołem Kochani!

Mój dzisiejszy post będzie postem samochwały :-)
Raz na jakiś czas można, prawda?
Tym bardziej, że w ostatnim czasie niezbyt mi wesoło, bo niby zdrowie najważniejsze, a życie pokazuje, że jednak praca... 
Moje plany ciągle ulegają zmianom - kręgosłup nie dość że nie wybacza, to jeszcze mści się okrutnie...

Ale wracając do rzeczy.
Chyba każdy z nas doświadczył tego uczucia,kiedy pękał z dumy, bo ktoś pochwalił, docenił, bo szczęście się uśmiechnęło... Jeśli nie, to nie martwcie się - wszystko przed Wami!

******

Pierwszy powód do radości:

Otrzymałam nagrodę za wzięcie udziału w lekcjach frywolitki z Renią i Justynką. Co prawda nie byłam zbyt pilną uczennicą i nie odrabiałam lekcji na bieżąco, ale sama muszę przyznać, że nauczyłam się na tyle, że schemat na czółenka potrafiłam przełożyć na igłę.

Drugi powód do radości i pękania z dumy:

Uzyskałam najwięcej głosów w kolejnym etapie Kreatywnego szydełka. Moja mochila zyskała uznanie, a ja kolejną nagrodę od Justynki i Reni :-)


Z przyjemnością prezentuję moje nagrody:

Renia nadesłała cudne bombeczki w sweterkach i mnóstwo serwetek.




Od Justynki dostałam niesamowitą zakładkę, komplet makramowej biżuterii, również serwetki i przydasie 




Dziękuję za piękne prezenty oraz za oddane głosy na moją pracę.

******

Mamy już połowę października, ale ja wrócę na chwilkę do cieplejszych  wspomnień.
Pogoda nas nie rozpieszcza, jest zbyt szaro i ponuro, postanowiłam więc sięgnąć do paru fotek i pokażę gdzie bywam w mojej najbliższej okolicy...

W śląskim Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie.
Nowa "elka", czyli kolejka linowa ma teraz tylko jedną trasę, ale i nowe krzesełka i gondole - pozdrawiam z gondoli. 





W Rosarium z Karolinką i Karlikiem. 




I perełka w skansenie - wystawa "Igłą malowane". Spójrzcie jakie piękne stare hafty. Makatki pamiętam u mojej prababci. Ale jak zobaczyłam na krześle gobelinową poduszkę to aż podskoczyłam. Właśnie takie robiłam w dzieciństwie!










Muzeum Śląskie zasługuje na osobnego posta, 
tymczasem pokażę tylko jak pięknie jest wokół:



******
To poszalałam dzisiaj w ilości zdjęć. Chciałam się jednak podzielić czymś pozytywnym.


Buziaki przesyłam i moc dobrej energii!

A już niedługo powrót do źródeł ;-)



Powrót do źródeł, czyli koralikowe Kreatywne szydełko

$
0
0

Czołem Kochani!

Nawet nie wiecie jak się cieszę, że mamy Kreatywne Szydełko!
Szczegóły znajdziecie tutaj i tutaj, czyli u Reni i Justyny.


Dzięki temu sięgnęłam po moje trochę zapomniane już koraliki, których mimo nieustającego remontu, nie schowałam do piwnicy, bo czułam przez skórę, że będę mi potrzebne!
I nie myliłam się, bo w kolejnym etapie szydełkowania wpadł temat sznurów koralikowo-szydełkowych. Czyli coś co lubię, potrafię i robię ekspresem ;-)

Swego czasu zrobiłam sporo tych bransoletek, że stwierdziłam, że jak tak dalej pójdzie, to mi miejsca w szafie zabraknie, więc w końcu przystopowałam.
Ale jak w tytule - wracam do źródeł!

******

Dzisiaj będzie sznur szydełkowo-koralikowy bez wzorku. Nie dlatego, że poszłam na łatwiznę...

Wszystko zaczęło się od bazy, która w sklepie internetowym wpadła mi w oko, uznałam ją za piękną i w takich kolorach, że musiałam ją mieć - oryginał zobaczycie tutaj. Cóż, pewnie lampa błyskowa albo inne oświetlenie wydobyło z niej coś, czego żywym okiem nie zobaczycie... Krótko mówiąc rozczarowanie.


Czarne emaliowane (?) oczka pomalowałam moimi ulubionymi farbami Pebeo Fantasy.
Z oczek początkowo miały zwisać zawieszki, ale znalazłam koraliki typu Daggers i przymocowałam je pomiędzy oczkami drucikiem wykorzystując technikę Wire wrapping.
Ta część była na tyle ozdobna, że reszta wymagała już tylko skromniejszego wykończenia.



Na biały kordonek nawlekłam kilka metrów koralików Toho Treasure i nastąpiła najszybsza i najprzyjemniejsza praca, czyli dzierganie sznura, a właściwie trzech kawałków.

Wkleiłam końcówki, użyłam zapięć magnetycznych i tak oto powstał komplet naszyjnik ze skromną bransoletką.
















Bardzo dziękuję za ten temat i już nie mogę się doczekać kolejnych zadań ;-)

******

Dziękuję, że zaglądacie, dziękuję za każdy komentarz i witam ciepło nowe obserwatorki - rozgośćcie się na dłużej :-)

Serdecznie pozdrawiam.





Październikowe kartkowanie z Anią

$
0
0
Czołem Kochani!

Poczułam, że święta coraz bliżej, a czasu jak na lekarstwo... 
Tak mi się spodobało wrześniowe kartkowanie, że poszłam za ciosem i zrobiłam kolejne kartki.

Banerek do zabawy:



W pierwszej kolejności prezentuję świąteczną skarpetę. Wykorzystałam kominkową propozycję Ani:


Powstała również inna skarpeta:


Na drugi ogień poszła kartka okolicznościowa, również sztuk dwie. Tak mi się podobają te wzory, że miałabym ochotę jeszcze trochę ich wyhaftować:

A na koniec karteczka według mapki. Przyznam, że jestem z niej bardzo zadowolona - jest skromna, ale z klimatem. 



I jeszcze kolażyk:


Martwią mnie zdjęcia. Od dłuższego czasu robię je smartfonem.
W dodatku pogoda jest jaka jest, a moje lampy schowane w piwnicy... Wierzę jednak, że gdy karteczki do kogoś trafią, to ucieszą i pokażą całą swą urodę ;-)


******
Dzisiaj króciutko, bo robota mnie goni  :-). 
A co będzie następnym razem, to się okaże, bo działam nieustannie :-)

Pozdrawiam i trzymajcie się cieplutko :-)



Świąteczna mapka

$
0
0
Czołem Kochani!

Niedziela powitała nas cudowną pogodą. Ciepło, słonecznie, zupełnie inaczej niż w tygodniu...

Generalnie jesienna pogoda nie sprzyja, szybko robi się szaro, a jak deszcz to i buro i smutno, a czas przecieka przez palce. Już niebawem czeka nas zmiana czasu więc dzień skróci się jeszcze bardziej.
A wbrew temu co za oknem i na termometrze, balkonowe truskawki dalej kwitną i owocują, choć już nie mają szans by pokryć się czerwienią. Dziwna odmiana, ale co dzisiaj nie jest dziwne, inne niż "kiedyś"...

Spieszę się ostatnio, jakbym się bała że coś lada moment pokrzyżuje mi wszystkie moje plany. Sporo prac zrobionych, inne zaczęte, a jeszcze co rusz wpada inny pomysł, który okazuje się ważniejszy, pilniejszy... 

******

Dopiero co pokazałam Wam moje karteczki na październikowe kartkowanie u Ani. Szczególnie spodobał mi się pomysł z mapką, a ponieważ zrobiłam tylko jedną, to poczułam niedosyt... i zrobiłam kolejne. 
Tym bardziej, że zostały mi te śliczne klimatyczne grafiki.

Zrobiłam poisencje z papieru, nerwy narysowałam szydełkiem, lekko podkolorowałam pastelami. Kto nie ma maszynki to tutaj znajdzie fajny szablon.
Koronki dziurkaczowe.

Karteczki niemal identyczne:






******

We wtorek czekam na ważną informację - trzymajcie za mnie kciuki!

Serdecznie pozdrawiam!


Paw...

$
0
0
Czołem Kochani!

W październikowej zabawie z Cykliczne Kolorki przychodzę prawie na ostatni moment. Nie uszczęśliwiły mnie cętki, a niemal pogrążył paw. Mimo, że nie przepadam za tym motywem, chciałam zadanie potraktować bardzo dosłownie i zaczął powstawać obraz z pawiem - inne sprawy nie pozwoliły by w założonym czasie zadanie skończyć, więc powstał plan B. Kolejne trzy dni pracy poszły w zapomnienie, bo medalion zepsułam kładąc ostatnią warstwę.
Nie pozostało nic innego tylko przedstawić plan C  ;-).


Oto moja inspiracja pawiowa :


Tak wyglądała baza, którą pomalowałam farbami Pebeo Prisme.
Odcieni wymaganych kolorów jest tu więcej niż Szefowa wymagała:


Lubię takie abstrakcje, więc równie chętnie zostawiłabym to jako obrazek bez dodatków.



Pawie pióra są zachwycające, pięknie się mienią, mają cudowne kolory. Jednak podobnie jak w przypadku cętek to motyw, który najchętniej oglądam w wersji naturalnej. W moim otoczeniu ani w ubiorze nie odnajduję takich zestawień kolorystycznych.

******

Jeszcze słówko w kwestii informacji na które czekałam.... Moja wędrówka po gabinetach nie zakończyła się, jedyna dobra informacja, że to na pewno nie biodro.

******

Trzymajcie się ciepło!

Poisencja z foamiranu - wianki

$
0
0
Czołem Kochani!

Witam nowe obserwatorki - rozgośćcie się i zostańcie na dłużej.
Każda kolejna duszyczka jest jak miód na moje serce :-)


Miałam dylemat co Wam dzisiaj zaprezentować, spojrzałam więc do statystyk by sprawdzić czego aktualnie szukacie najczęściej i padło na gwiazdę betlejemską.
Wiem, że świąteczne posty na początku listopada wywołują u niektórych osób mdłości :-). Jednak mnie najbardziej drażnią artykuły i muzyka świąteczna w sklepach. Ale mam pełne zrozumienie dla nas rękodzielniczek, bo nasze prace niejednokrotnie wymagają sporo nakładów czasu i nie da się tego ogarnąć na kilka tygodni przed świętami.

Dzisiaj pokażę Wam wianki świąteczne. 

Skromne, minimum dodatków. A znajdziecie na nich własnoręcznie wykonane poisencje z foamiranu według trzech różnych szablonów, wycinane nożyczkami. Barwione pastelami olejnymi i suchymi, odciskane na moldach lub "rysowane" szydełkiem. 
Te śliczne gipsowe aniołeczki dostałam kiedyś od Danusi Witkowskiej, malutkiego lekko zabarwiłam pastelami, a większego pomalowałam farbami akrylowymi.






Zdjęć dzisiaj malutko, ale poddałam się  - warunki kiepskie, a lampy w piwnicy...

Kto wie, może powstanie jeszcze jeden wianek...bo zwyczajnie podoba mi się ich robienie :-)

Pozdrawiam serdecznie, trzymajcie się ciepło!


Listopadowe kartkowanie z Anią

$
0
0
Czołem Kochani!

Nie wiem jak się to stało, ale już 20 listopad, kartki zrobione na początku miesiąca, a ja ich jeszcze nie pokazałam! Nie, nie lenię się, dużo pracuję, może nawet za dużo... zastanawiam się kiedy te zdjęcia robić i jak...


Banerek do zabawy:


Tematy całkiem proste i przyjemne.

Na pierwszy rzut poszły ptaszki. 
Widoczek zrobiłam przy pomocy szablonu od Agnieszki - użyłam srebrnej farby i mocno posypałam pyłem anielskim.
Uwaga, to nie reklama, ale gdy ktoś się jeszcze zastanawiał, to muszę powiedzieć, że jestem zachwycona jakością szablonów. 




Mapka to coś co lubię. 
Obrazki zrobiłam z serwetki, Tektura falista bardzo mi tu pasowała.


Brokat co prawda już się pojawił na pierwszej kartce, ale ta się błyszczy jeszcze bardziej.
Kartkę okleiłam cudownym srebrnym brokatowym papierem. Koronki dziurkaczowe - moje ulubione.
I najważniejsze - znowu haft matematyczny.


Bardzo jestem zadowolona z tej kartki.

I na koniec kolażyk:


******

Przy okazji informacja dla zainteresowanych:

26 listopada w Siemianowicach Śląskich  prowadzę warsztaty z foamiranowych kwiatków do kartek.
Wszystkie informacje u organizatora:

Tydzień później robimy poisencje, takie jak tutaj.

W razie czego udzielam dodatkowych informacji.

Zapraszam gorąco!

******

Serdecznie pozdrawiam :-)


Zdębiałam, czyli Fagnano od Miracolo :-)

$
0
0
Czołem Kochani,

trochę się obawiałam, że nadszedł ten moment, że po raz pierwszy nie zrobię pracy na Cykliczne Kolorki... ale pomyślałam, że Artystka Kolorystka się nie poddaje... 
Padłaś, powstań ... i do roboty ;-)

Sama sobie skopałam tyłek by się zmobilizować , a teraz mam nadzieję, że Szefowa mnie nie wykopie ;-)
Żołędzi nie ma, ale są kolorki: bronze, topaz i lt beige... koraliki Toho.

Banerek:



Caterina, czyli Katarzyna Bagińska z bloga http://miracolopiccolo.blogspot.com/ w świecie koralikowym jest postacią dość znaną ze swoich pięknych i inspirujących prac.
Zachęcam, zajrzyjcie na jej bloga, bo oprócz świetnego tutorialu na Fagnano znajdziecie tam coś jeszcze :-)

A Fagnano to kolczyki, cudowne i w dodatku proste w wykonaniu. To jeden z takich wzorów, że w każdej wersji kolorystycznej będzie wyglądał świetnie.
I to jeden z takich wzorów, że jak nie zrobię to się uduszę :-)
Żeby się nie udusić, zrobiłam kolczyki, a potem dorobiłam naszyjnik.

Skromna prezentacja, bo i tak nie zrobię lepszych zdjęć:








******

Na koniec jeszcze parę słów o moim stosunku do brązów.
Brąz lubię w dodatkach takich jak buty, torebki czy paski - powinny być ze skóry i najlepiej w odcieniach typu camel czy koniak. Właściwie wszystko co ze skóry naturalnej zdobywa moje uznanie.
Brązy kojarzą mi się też z drewnem, zwłaszcza z meblami. Raczej nie mogę przejść obojętnie obok pięknego mebla by go nie pogłaskać :-)
W ubraniach niekoniecznie, ale w makijażu obowiązkowo "biznesowy" look jest w brązach i beżach.

******

Szefowo, może być taki dębowiaczek?

Pozdrawiam serdecznie :-)



Kwiaty z foamiranu - kamelia

$
0
0
Czołem Kochani!

Ktoś ukradł słońce... nie mogę rano się dobudzić, w ciągu dnia włączam światło. Pozostaje się cieszyć, że nie mieszkam na dalekiej północy :-)

Ponieważ statystyki nadal pokazują największe zainteresowanie foamiranem, to zrobiłam coś specjalnego.
Tym razem będzie to kamelia - ot, taka moja interpretacja po przejrzeniu w internecie odmian, naoglądaniu się filmów ABCTV i zdjęć - nieocenione grafiki w google i Wikipedia.

Tu z wykorzystaniem aplikacji PIP.
Szklaną paterę/klosz na ciasto możecie wykorzystać do takiej właśnie dekoracji.

W doniczce wyrosła mi piękna odmiana kamelii i stoi dumnie na parapecie:





Całość z foamiranu irańskiego.
Kwiaty równie pięknie wyglądają w szklanym wazonie!


******
Kto chętny nauczyć się formowania kwiatów z foamiranu?
Jest dobra wiadomość!
W najbliższym czasie planujemy warsztaty w Katowicach
w pracowni Koraliny.
To najlepsza lokalizacja, w centrum miasta, blisko dworca, więc wreszcie nie ma problemu z dojazdem! 
Zapraszam serdecznie wszystkich chętnych.

******

Ponieważ do odciskania nerwów na płatkach potrzebujemy moldów, zrobiłam samodzielnie formę z tworzywa silikonowego oraz odciski z zimnej porcelany:


******
W sobotę prowadziłam kolejne warsztaty z kwiatów do kartek, krótką relację przedstawię następnym razem :-)

A tymczasem chciałam jeszcze pokazać, co się stało z moimi sukulentami.
Carmen Apuniewicz zapytała, jak wyglądają po półrocznym pobycie na balkonie.
Przypomnę, że zobiłam taki zestaw:

Sukulenty stały na balkonowym parapecie, narażone na wysokie temperatury i mocne słońce. 
Były zrobione z zimnego i irańskiego foamiranu, barwione pastelami, z plamkami z farby akrylowej.
Aktualnie stwierdzam zachowany kształt, wyblaknięte barwy pasteli. Plamki lepiej zachowane.

Śmiało mogę je pomalować jeszcze raz. Tym razem pokryję je warstwą werniksu i zobaczymy co się wydarzy :-)


To już wszystko na dzisiaj :-)

Trzymajcie się ciepło!
I nie dajcie żadnej jesienno-zimowej chandrze!


Pozdrawiam :-)




Bałwankowy kwartet - bałwanek na szydełku

$
0
0
Czołem Kochani!


Wiem, wiem... łosi, osłów i bałwanów wokół nie brakuje, no ale co ja mogę, no co?!
Na wszelką rogaciznę reaguję z entuzjazmem, nie wiem dlaczego :-). Osły bawią mnie jedynie w zoo, ale bałwany.... te, zawsze wywołują uśmiech.
I wiecie co, dziwna sprawa... wyjęłam włóczki by zrobić renifera, a skończyło się na bałwanie... a właściwie na czterech....
Olbrzymy, całe 6 cm wysokości ;-)








Gdyby nie te kolory to wrzuciłabym Stefanowi na pożarcie...
 ale kto wie, może jeszcze zrobię idealnie śnieżnego bałwana?


******


Może chcecie zrobić sobie takie ozdoby choinkowe?


Podaję przepis na bałwanka:

- biała włóczka (u mnie Cotton True Sport Fibra Natura 180g/50m)
- kulka silikonowa do wypchania (może być wata lub inny wypełniacz)
- włóczki/muliny/kordonki w kolorze czarnym na oczka, pomarańczowym na nos, kapelusz i szalik pełna dowolność kolorów
- ewentualnie koraliki na guziki
- szydełko dobrane do włóczki (u mnie 1,75)

Zaczynamy od dolnej kulki:

1 rz.. magiczne kółko z 6 półsłupków
2 rz. w każdym oczku robimy po dwa półsłupki (mamy 12 oczek), szydełkiem wbijamy się pod dwie nitki oczka
3 rz. w pierwszym oczku 1 półsłupek, w drugim oczku dwa półsłupki, powtarzamy (mamy 18 oczek)
4 rz. w pierwszym oczku 1 półsłupek, w drugim oczku 1 półsłupek, w trzecim oczku 2 półsłupki, powtarzamy (mamy 24 oczka)
5 rz. w pierwszym oczku 1 półsłupek, w drugim oczku 1 półsłupek, w trzecim oczku 1 półsłupek, w czwartym oczku 2 półsłupki, powtarzamy (mamy 30 oczek)
6 rz.  w pierwszym oczku 1 półsłupek, w drugim oczku 1 półsłupek, w trzecim oczku 1 półsłupek, w czwartym oczku 1 półsłupek, w piątym oczku 2 półsłupki, powtarzamy (mamy 36 oczek)
7 rz. przerabiamy w każdym oczku po jednym półsłupku (36 oczek)
8 rz. jak w pkt. 7
9 rz. jak w pkt. 7
10 rz. jak w pkt. 7
11 rz. zmniejszamy robótkę przerabiając każde dwa oczka zamykając jednym półsłupkiem, tak aby na końcu osiągnąć 18 oczek
12 rz. ponownie przerabiamy każde dwa oczka zamykając jednym półsłupkiem, tak aby na końcu osiągnąć 9 oczek

uzupełniamy kulką silikonową (wypełniaczem) i zaczynamy robić drugą kulkę na naszych 9 oczkach

Górna kulka:

13 rz. w każdym oczku robimy dwa półsłupki (mamy 18 oczek)
14 rz. w pierwszym oczku 1 półsłupek, w drugim oczku 1 półsłupek, w trzecim oczku 2 półsłupki, powtarzamy (mamy 24 oczka)
15 rz. w pierwszym oczku 1 półsłupek, w drugim oczku 1 półsłupek, w trzecim oczku 1 półsłupek, w czwartym oczku 2 półsłupki, powtarzamy (mamy 30 oczek)
16 rz.  przerabiamy w każdym oczku po jednym półsłupku (30 oczek)
17 rz. jak w pkt. 16.
18 rz. jak w pkt. 16
19 rz.  zmniejszamy robótkę przerabiając każde dwa oczka zamykając jednym półsłupkiem, tak aby na końcu osiągnąć 15 oczek
20 rz. przerabiamy tak  do końca każde dwa oczka zamykając jednym półsłupkiem, aż do zamknięcia kulki

w międzyczasie uzupełniamy wypełniaczem, tak aby zanim całkiem zamnkniemy nitką, kulki były ładnie wypchane

Robimy kapelusz:

1 rz. kółko magiczne z 6 półsłupków
2 rz. w każde oczko po dwa półsłupki
3 rz. kolejne okrążenie:w pierwszym oczku 1 półsłupek, w drugim oczku dwa półsłupki, powtarzamy (mamy 18 oczek)
4 rz. w tym rzędzie przerabiamy w każdym oczku po jednym półsłupku wbijając szydełko tylko pod jedną nitkę z tyłu (nadal mamy 18 oczek)
5 rz. ponownie przerabiamy w każdym oczku po jednym półsłupku ale tu już wbijamy się szydełkiem pod dwie nitki (znowu razem 18 oczek)
6 rz. wbijamy się szydełkiem po jedną nitkę, tym razem z przodu, w pierwszym oczku 1 półsłupek, w drugim oczku 1 półsłupek, a w trzecim oczku 2 półsłupki, powtarzamy (na końcu mamy 24 półsłupki)
kończymy oczkiem ścisłum zamykającym
Wbijanie się pod jedną nitkę z przodu lub z tyłu powoduje odpowiednie wygięcie się robótki.


Robimy szalik:
1, nabieramy 40 oczek + 1 zwrotne
2. w każym oczku robimy 1 półsłupek, mamy 40 półsłupków, kończymy oczkiem ścisłym, dorabiamy frędzle

Robimy nosek - marchewkę:
1. magiczne kółko z 4 półsłupków
2. wbijamy się pod jedną nitkę oczka i przerabiamy na okrągło w każdym okrążeniu zmniejszając o jedno oczko

Wyszywamy oczka czarną nitką. Guziczki można zrobić z koralików lub też wyszyć nitką.
Wyszywamy buźkę/uśmiech

Przyszywamy kapelusz i marchewowy nos. Zawiązujemy szalik.
W kapeluszu przeciągamy nitkę, która będzie służyła jako zawieszka.


******


Czy ten opis jest dla Was czytelny czy chcecie by uzupełnić go
o zdjęcia lub filmik?

Starałam się żeby opis był w miarę jasny, ale jakby co dajcie znać - w końcu ten przepis ma służyć Wam.
Wszelkie uwagi mile widziane.

******
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i bardzo dziękuję, że tak chętnie i licznie mnie odwiedzacie.






Grudniowe kartkowanie z Anią

$
0
0
Эй Дорогой!

Я приветствую всех сердечно и большое спасибо, что так охотно и часто посещают меня :-)



Czołem Kochani!

Zaczęłam nietypowo, nie bez powodu ;-)
Pięknie witam nowe obserwatorki w moich skromnych progach.

Ależ ten czas pędzi do przodu! Dosłownie za chwilę będziemy siedzieć przy świątecznych stołach. 
Moje przygotowania będą ograniczone do minimum, szaleństwa ze sprzątaniem nie ma i nie będzie i wyjątkowo czuję się rozgrzeszona z tego powodu. A smakowitości w większości przygotuje Mąż.


Ale nie musicie mi zazdrościć ;-).

******

Zgodnie z wytycznymi Ani zaczynam od banerka grudniowego:




Nie brałam udziału w comiesięcznych zadaniach, ale od czasu do czasu miałam jakieś chwile natchnienia ;-)

Do grudniowych kartek wybrałam tematy, które królowały w styczniu:



Ponownie sięgnęłam po haft matematyczny. Wszystkie wzory pochodzą ze strony:






Na wielkanocnej kartce użyłam elementów quillingowych, które dawno temu dostałam od Natalii Stefaniak. 


Jak zwykle na koniec kolażyk:


******
Zbiorczego zdjęcia nie zdążyłam zrobić, ale mam kolaż:



Do zabawy zgłosiłam 15 kartek.
******
Napisałam, że nie musicie mi zazdrościć w kwestii przygotowań do Świąt.
Ale możecie mi zazdrościć prezentów, jakie sobie sama zrobiłam i nie czekałam  z rozpakowaniem do Gwiazdki :-)
Oto jeden z nich:



W zakupach pomogła mi Marta - dzięki niej trochę zaoszczędziłam :-)
Nagrzewnicę kupiłam tanio i nie rzuciłam się na wszystkie pudry i tusze jakie były w sklepach :-)
Marta, jeszcze raz bardzo dziękuję!


A tak przy okazji okazało się, że w domu mam stację lutowniczą, którą również mogę wykorzystywać do wypalania w drewnie oraz właśnie jako nagrzewnicę.
Tyle, że to raczej mało mobilny sprzęt, więc z zakupu nagrzewnicy rozgrzeszyłam się szybko :-)

******

Prawdopodobnie wrócę do Was po świętach
 zatem już dzisiaj składam najserdeczniejsze życzenia

wesołych, 
pachnących choinką, 
przepełnionych miłością i życzliwością 
świąt Bożego Narodzenia.




Trzymajcie się cieplutko!
Pozdrawiam.


Skromnie, na biało...

$
0
0


Czołem Kochani!

 Jak się miewacie po Świętach? U kogo były białe? U mnie sypnęło dość mocno w wieczór wigilijny, po czym następnego dnia śladu nie było po śnieżnym puchu.

Skoro o śniegu mowa, to czas najwyższy pokazać "roztańczoną śnieżynkę".

Dzisiejsza praca wędruje do zabawy w Cykliczne Kolorki:



Co roku na mojej choince przybywa ozdób własnoręcznie zrobionych. Ostatnio były to szydełkowe i frywolitkowe śnieżynki. W tym roku zrobiłam już bałwanki - kto nie widział zagląda TUTAJ.

A dodatkowo powstał taki zestaw frywolitkowych zawieszek:




Malutkie aniołki wg pomysłu Joasi Malinowskiej - schemat TUTAJ
Robi się je szybciutko, są delikatne i urocze. 
Sówki według własnego schematu, a śnieżynka według wzoru z książki "Easy tatting"





******
Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia, które do mnie spłynęły. Niebawem pochwalę się karteczkami :-)

Poisencje z foamiranu


******

Przy okazji zapraszam na warsztaty z foamiranu.
Zrobimy śliczną kamelię.
Nauczymy się wycinać, barwić, formować.

7 stycznia w Katowicach przy ul. Plebiscytowej 17
w pracowni Koraliny.

szczegóły:
https://www.facebook.com/events/220419875064449/


A już niebawem nowa edycja kwiatuszków do kartek :-)

******

Trzymajcie się cieplutko!
Pozdrawiam.

Żegnam, witam i dziękuję ;-)

$
0
0
Czołem Kochani!


Z przyjemnością pożegnałam stary rok! 

Nie był dla mnie łaskawy, bo kojarzył mi się głównie z bólem, który od ponad pół roku mnie nie opuszcza i ogranicza.
Na szczęście nie opuszcza mnie jeszcze chęć do pracy, do poznawania nowych technik, do rozwijania się i do wielu innych rzeczy!
Sesje z osteopatą zaczynają przynosić efekty, więc liczę że wkrótce wrócę do pełnej formy.

******

Z radością powitałam nowy rok!

Chciałam napisać parę słów, o tym co było, ale pomyślałam, że kto ciekawy zajrzy do starych postów i już :-)
Co będzie w nowym roku, to czas pokaże. Nie mam żadnych specjalnych planów. Wiem tylko, że rękodzieło to moje życie :-). A z życia trzeba czerpać pełnymi garściami :-)


******

W pierwszym styczniowym poście chciałabym podziękować wszystkim koleżankom blogowym, które przesłały mi piękne świąteczne życzenia na jeszcze piękniejszych karteczkach.

Oto cudne karteczki:

Allienor

Anette

Ania Iwańska

Danutka Witkowska

Dorota (co ma kota)

Ewa Florek

Ewa Jurewicz

Małgosia Oszczędłowicz

Justyna Watras

Czarna Dama 

Marta Borowska

Wiktoria (Mamuśkowe robótki)


******

A na koniec życzę Wam wszystkim by nowy rok przyniósł jak najwięcej radosnych chwil, pogody ducha, czasu na przyjemności, nieustającej weny, miłości i przyjaźni!



Dziękuję za kolejny rok spędzony razem! 

Jestem bardzo wdzięczna za Waszą stałą obecność i każdy komentarz.

Serdeczności przesyłam!

Diabelsko po turecku

$
0
0


Czołem Kochani!

Czasami najlepiej nigdzie się nie ruszać, zwłaszcza kiedy zima postanawia zaakcentować swoją obecność.
Wracając do domu najechałam na coś metalowego i przebiłam oponę, która nadawała się już tylko do wyrzucenia.
W oczekiwaniu aż nowa dojedzie do serwisu, napisałam dla Was posta na dwie zabawy :-)


******


Diabelskie szarości zagościły w styczniowej zabawie
w Cykliczne Kolorki Artystek Kolorystek.

 Wybrałam wariant szaro-czerwony.

Ponieważ Szefowa daje nam możliwość zrobienia większej ilości prac, to jest szansa, że coś jeszcze powstanie na szaro.


Z kolei w Kreatywnym Szydełku (etap 3 część 3) robimy sznury tureckie.
Bardzo lubię te sznury, bo tak naprawdę najwięcej czasu zajmuje nawlekanie koralików, a potem to już raz dwa szydełkiem i gotowe.

Oto banerki do zabaw:

                             


 

******

Tak jak wspominałam wybrałam wariant szary + czerwony. Zgodnie z wytycznymi nie można było jako koloru dodatkowego użyć ani żółtego ani zielonego.
Mnie najbardziej spasował do tego zestawu biały - zrobiłam zawieszkę z białej perłowej kuleczki i niedużego białego koralika - absolutne minimum!





******
Jak to zwykle bywa, kiedy zabieram się do pracy okazuje się, że zawsze brakuje koralików jakich właśnie potrzebuję :-). Zamówienie złożone, czekam grzecznie na dostawę "niezwykle potrzebnych koralików", bo aż mnie palce swędzą by zrobić kolejnego turka :-)


******

Trzymajcie się ciepło i nie dajcie zimie -
wiosna już za 2,5 miesiąca ;-)

Pozdrawiam serdecznie!


Smocza gąsienica

$
0
0
Czołem Kochani!

Mam nadzieję, że nie pozamarzałyście, bo ziąb zrobił się przeokrutny! Dawno nie mieliśmy aż tak niskich temperatur w nocy sięgających nawet -28 stopni.
W sumie to jest całkiem ładnie, bo zimowe widoki są urocze, zwłaszcza kiedy świeci słońce. Ale smog straszny, wystarczy że wychodzę z bloku i od razu zaczynam kaszleć.

Mamy za sobą pierwszy w tym roku długi weekend, który był dla mnie bardzo pracowity. W sobotę miałam okazję spotkać się z naszą blogową koleżanką Agatą Szybalską z Kociołka czarownicy. Agatce mróz nie był straszny i przyjechała do Katowic by zrobić ze mną kamelię z foamiranu.
Wielkie buziole dla Ciebie za mile spędzony czas :-)


Wróciłam zmarznięta i pokrzywiona, ale zachciało mi się zrobić coś jeszcze, tym razem szydełkowego i koralikowego do zabawy
w Kreatywne Szydełko. 

Mam już za sobą prace na część 1 i 3 zabawy, więc wypadało jeszcze uzupełnić część 2.




Koraliki były nawleczone już dawno temu, wystarczyło tylko pomachać szydełkiem. Ponieważ niekoniecznie przepadam za wzorami, to moją gąsienica ma prostą formę - dwa kolory srebrny i hematyt, a na brzeg wybrałam cudowne mieniące się koraliki Dragon scale.

Bransoletkę można nosić z dwóch stron, dlatego też zdjęć sporo :-)









Powiem szczerze, bardzo mi się podoba, choć chwalić się nie wypada ;-)

Jeszcze do 15 stycznia można zgłaszać swoje prace do Etapu 3.
I już jestem ogromnie ciekawa czym będziemy się zajmować w kolejnych etapach.


******

Trzymajcie się ciepło!
Pozdrawiam serdecznie.


Viewing all 140 articles
Browse latest View live