Czołem Kochani!
"Szczegółowo analizując płatki nikt jeszcze nie pojął piękna róży."
Anthony de Mello
Pięknem róży zachwycona postanowiłam jednak po raz kolejny zająć się jej tworzeniem. Kiedyś z bibuły, z masy termoutwardzalnej, ostatnio w technice pergaminowej, a dzisiaj mam dla Was róże z foamiranu.
Ponieważ dużo osób szuka informacji co to jest foamiran, podaję dla przypomnienia:
To materiał w postaci cieniutkiej pianki (ok. 0,6-0,8 mm), która lekko rozciąga się (10%) pod wpływem ciepła. Można nagrzewać żelazkiem, nagrzewnicą lub w palcach. Bardzo łatwo wycina się nożyczkami, śmiało można używać dziurkaczy, nie wspominając o maszynkach. Barwić można pastelami suchymi lub olejnymi, warto poeksperymentować z innymi mediami.
Gdzie kupić? Szukajcie na FB pod hasłem Foamiran w Polsce.
Foamiran pojawia się wreszcie w sklepach internetowych.
Kto ma doświadczenie w tworzeniu kwiatów z bibuły poradzi sobie z foamiranem bez problemu. Zatem do dzieła!
******
Zrobiłam cztery róże. W zależności od sposobu barwienia i wycinania każda zajęła mi 2,5 - 3 godziny pracy. Te są broszkami, w planach kolejne już z innym przeznaczeniem. Strasznie wciągające zajęcie!
Róża I
Róża II
Róża III
tej potrzebował mój płaszcz i sweterek
fioletowe płatki podbarwione kolorem granatowym, lekko rozbielone pośrodku
Róża IV
znalazła już nową właścicielkę
czarne płatki pociągnięte kolorem czerwonym
zdjęcia rodzinne:
******
Moje róże są efektem kolejnych warsztatów, które po raz wtóry odbyły się w katowickiej restauracji Bo Tak.
Bardzo sympatyczne są te nasze spotkania. W dodatku w uroczym miejscu. Jak tu nie chodzić? :-)
Lina Shvets jak zwykle w roli cierpliwej prowadzącej, Jestem pełna podziwu dla jej zorganizowania. Zdajecie sobie sprawę ile rzeczy oprócz materiałów musi przynieść na warsztaty?! Kilka żelazek, dla każdej z osób nożyczki, pistolety do kleju, pastele... Na stołach jest zawsze pełno...
Dla zainteresowanych więcej zdjęć TUTAJ
A tutaj zdjęcie rodzinne róż warsztatowych:
******
Mam tyle zaległości do pokazania, że w najbliższym czasie chyba powinnam wstawiać posta codziennie, ale bez obaw, nie zrobię tego :-)
Bardzo Wam dziękuję za obecność i cudowne komentarze!